Justin Bieber's POV:
Słońce promieniało w moje oczy. Nie mogłem uwierzyć, kto właśnie się tu zatrzymał, by złożyć wizytę. To był mój dawny przyjaciel. Wszystko się zmieniło, kiedy przeniósł się do Londynu w Kanadzie. Byliśmy ze sobą tak blisko, że jechałem całą drogę do jego domu po to, aby tylko go odwiedzić, ale kilka błędów zostało popełnione i nasze braterstwo się skończyło. Ten człowiek jechał ponad 30 mil, żeby znaleźć się pod moim domem? Czułem się trochę nieswojo. Tylko trochę.
- Dean. - zacisnąłem zęby. - Czemu tutaj jesteś, w Stratford? - Dean Hill to jego imię i nazwisko. To imię zawsze powoduje obrzydliwe uczucie w moim sercu. Był kimś komu ufałem, zanim on zaufał mi.
- Po prostu przyjechałem odwiedzić starego kumpla. - uśmiechnął się łobuzersko. - Tęskniłem za tobą.
Widziałem w jego oczach, że mnie okłamuje. Za każdym razem kiedy jesteśmy w kontakcie ze sobą nie kończy się to dobrze. Przestałem być dla niego przyjacielem. Dał mi tak wiele bólu. Słowa nie potrafią wyjaśnić jak cierpiałem w tamtym czasie. Twierdził, że skończył kłótnie ze mną przed jego małym incydentem, ale czyny mówią głośniej niż słowa.
- Tak, oczywiście. - splunąłem sarkastycznie. - Teraz przestań pieprzyć te bzdury i powiedz. Co tutaj robisz, Hill? - spojrzałem na niego ponuro. Moje policzki zrobiły się ciepłe ze złości. Skrzyżował ręce kiedy czekałem na jego odpowiedź. Spojrzał w niebo, w ziemię, a potem na mnie. Z zamkniętymi ustami uśmiechnął się, podnosząc prawy kącik jego ust.
- Mówiłem ci już, Jay. - powiedział pewnie, unosząc lewą brew do góry i znowu na dół. Pokręciłem głową i zacząłem iść chodnikiem, aby dostać się do mojego domu. Szturchnąłem go po drodze w ramię, okazując, że byłem wkurzony jego kłamstwami. - To twój wybór, wiesz. - zawołał później. - Powinieneś być z nami w Londynie, słyszałem, że kolesie z gangu twojego brata nie traktują cię dobrze. Wygląda na to, że wyleciałeś z branży.
Miałem być częścią jego gangu. Nazywali się 'Royals'. Mieli w sumie 8 osób. To był Dean i jego 7 sprawiających kłopoty nowych przyjaciół. Prawie tam dołączyłem, ale coś stanęło na naszej drodze. Wiedzieliśmy, że nasze współpraca nie wyjdzie.
- Zostać z wami? - odwróciłem się powoli, poruszając brwiami. - Po tym wszystkim co mi zrobiłeś? Przeszedłem przez piekło. - przerwałem, przypominając sobie tragiczne wydarzenie, które miało miejsce miesiąc temu. - Dobrze pamiętam, że mnie kurwa postrzeliłeś? - wskazałem na prawy dolny róg mojego tułowia, gdzie kula wbiła się we mnie. - I nie jestem w Venom. Idę sam.
Opuściłem ręce w dół, próbują się zrelaksować. Potrzebowałem papierosa, ale przypomniałem sobie, że rzuciłem palenie miesiąc temu. Zanim Dean mnie postrzelił stwierdziłem, że po prostu lepiej będzie jeśli je rzucę. To było wyzwanie, ponieważ mój brat mnie podpuszczał, ale teraz jest dobrze. Kiedy się złoszczę staram się myśleć o innych sposobach, aby to rozwiązać. Jednym z rozwiązań jest seks, ale nikt nie musi o tym wiedzieć.
- To za to, że pieprzyłeś moją dziewczynę, myśląc, że się nie dowiem. - Dean splunął, podnosząc prawą stronę górnej wargi.
W ten sposób zaczęła się nasza kłótnia. Zaczepiłem kobietę, ale nie miałem pojęcia, że to dziewczyna Deana. Alexa Augustine, dokładnie podszedłem do niej na imprezie. Pragnęła mnie, ale oczywiście Dean był na tej imprezie, więc zauważył nas, kiedy wychodziliśmy razem z pokoju. Wydawało się, że Alexa że w rzeczywistości wolałaby być ze mną. Pieprzyła się ze mną regularnie, ale Dean o tym nie wiedział. Myślał, że to zdarzyło się jeden raz.
- Oh, Alexa? - zaśmiałem się. - Cholera, była dobra w łóżku...
Nagle poczułem uderzenie pięścią w szczękę. To było twarde i mocne. Oczywiście, że dostałem kurwa pięścią. On bardzo kochał tą dziewczynę. Dziewczynę, która nie przejmowała się nim w ogóle. Myśli, że to jego jedyna, ale ona tak naprawdę jest z nim tylko dla zabawy. To nędzna dziwka, ale jedna z najlepszych w łóżku. On jest taki głupi, żeby nie wiedzieć, że ona codziennie wymyka się z innymi facetami.
Ups.
- Bro! - krzyknąłem. Moja twarz poczerwieniała, a na szyi wyskoczyły żyły. W końcu osiągnąłem największy punkt złości w tym dniu, a wraz z tym chwyciłem go za kołnierzyk i rzuciłem w trawę. - Nie dotykaj mnie kurwa nigdy więcej. - unosiłem się na nim, plując na trawę po prawej stronie jego ciała. Pchnął mnie, posyłając mi wyraz obrzydzenia. Wstałem na nogi, otrzepując się. - Plus, zrobiłem ci przysługę, Dean. Jesteś zakochany w dziewczynie i wiesz, że nie mam czasu robić interesów z kochasiem.
- Jesteś po prostu zdołowany, bo faktycznie znalazłem kogoś kto mnie kocha. - powiedział bez oporu, wstając z ziemi, zaczynając iść do jego auta.
Ha, miłość. Jakby Alexa naprawdę go kochała. Ona jest z nim dla seksu. Zrobiłbym tak samo. Ona jest jak ja w ciele kobiety. Nie wierzę w miłość. Nie, nigdy. Związki nie są fajne, a na świecie są jeszcze ludzie, którzy są na tyle inteligentni, żeby to sobie uświadomić. Nie chcę się zakochać i spędzić resztę życia, oglądając osobę, która i tak w końcu umrze. Jaki jest w tym sens?
- Tak, bo to wszystko czego szukam. - roześmiałem się, kręcąc głową, uśmiechając się do trawiastego terenu. - Miłość. - powiedziałem do siebie.
- Wydaję mi się, że kogoś znalazłeś, Jay. - uśmiechnął się do mnie.
- Co ty kurwa powiedziałeś? - splunąłem, dając mu straszliwy wygląd. Nie wiem o czym mówił.
- Widziałem spacerującą dziewczynę w twoim oknie. Oczywiście nie byłeś z nią w domu. - uśmiechnął się. - Wygląda na to, że to więcej niż rzecz na jedną noc.
Świetnie, dowiedział się o Julii. To wspaniały sposób, żeby zakończyć mój pieprzony stresujący poranek. Najpierw członkowie Venom zrobili mi dowcip, myśląc, że to cholernie zabawne, teraz Dean dowiedział się o dziewczynie. To, że ta dziewczyna śpi w moim domu nie oznacza, że jestem w niej zakochany. Największa bzdura jaką kiedykolwiek słyszałem.
- Ona nic dla mnie nie znaczy! - splunąłem, idąc do drzwi mojego domu. Moja szczęka zaczęła dygotać. Potrzebowałem wrócić do domu, zanim całkowicie stracę cierpliwość dla tego gówniarza.
- Oczywiście. - powiedział sarkastycznie, otwierając drzwi swojego auta.
- Nie mam czasu na bzdury. - powiedziałem wprost, grzebiąc w kieszeniach w poszukiwaniu kluczy.
Chloe Romano's POV:
- Na którym kanale jest MTV? - powiedziałam sama do siebie, przeglądając telewizję Justina. Jak zwykle zostałam sama, sama z telewizorem dla mojej rozrywki. Wiedziałam, że w końcu znalazłam MTV, ponieważ zobaczyłam pijaną Snooki biegnącą po promenadzie. Zachichotałam, kładąc nogi na kanapę i przysunęłam kolana do klatki piersiowej. Było mi tak wygodnie.
Oczywiście starałam się sprawić, żebym czuła się dobrze tak jak to tylko możliwe. Brakowało mi spotkań z przyjaciółmi w domu i wizyt na plaży, gdy się nam nudziło. Zaczęłam tęsknić za Bradem, co było dla mnie dziwne. Ja i mój brat zawsze mieliśmy kochająco-nienawidzącą się relację, ale z powodu mojej ostatniej złości do niego, obiecałam sobie wyrzucić go z mojego życia na zawsze.
Nie rozmawiałam z Justinem od ostatniej nocy. Był tak miły i opiekuńczy. To była jego inna strona, której nigdy nie doświadczyłam, aż do ostatniej nocy. Mieliśmy nad jeziorem szczerą rozmowę od serca. Objął mnie, ale ja nie cieszyłam się z tego za bardzo. Czułam się dziwnie przez fakt, że seryjny morderca próbował mnie przytulić.
Moje myśli zostały przerwane trzaśnięciem. Odwróciłam głowę w kierunku drzwi, widząc jak Justin wszedł do domu w pełnym gniewie. Był wściekły. Nigdy w życiu nie widziałam czegoś takiego. Jego żyły wychodziły na jego szyi, jego ubrania były w nieładzie, a jego szczęka? Była całkowicie zaciśnięta. To nie wyglądało dobrze.
- Julia! - wrzasnął na całe gardło. Brzmiał jakby był na mnie zły, ale dlaczego? Wstałam, wpatrując się w jego wściekłe oczy. Nagle moja twarz została niechlujnie chwycona. Czułam się tak jakby moja usta zacisnęły się na czymś innym. To uczucie było ciepłe i nierówne. Co się dzieję? W ogóle nie miałam pojęcia. Słyszałam tylko krzyk Snooki w tle. Mój umysł nie był w stanie podsumować co się dzieję w tym czasie. Nie przetwarzał nic z tego. Wkrótce poczułam rękę chwytającą mocno mój tyłek. Moje oczy szeroko się otworzyły kiedy uświadomiłam sobie...
Justin całował mnie.
Posłuchałam mojego instynktu i odepchnęłam go. Dotarło to do mnie.
- Czy ty kurwa myślisz co robisz? - pisnęłam przez zęby, miotając rękami z niedowierzaniem. Otarłam usta z zupełnym obrzydzeniem.
Nagle on popchnął mnie jeszcze bardziej, powodując, że straciłam równowagę. Upadłam i wylądowałam na kanapie, wpatrując się w Justina unoszącego się nade mną, intensywnie dysząc. Grymas pojawił się na jego twarzy, dając mi spojrzenie jakiego nie widziałam nigdy wcześniej. Szczerze przestraszyło mnie to na śmierć.
- Suka. - warknął pod nosem, wychodząc z pokoju i poszedł na górę.
- Ty draniu! - krzyknęłam, wchodząc po schodach, popędziłam do łazienki. Zatrzasnęłam za sobą drzwi, stanęłam przed lustrem i związałam swoje włosy w kok. Wreszcie zrozumiałam, że najbardziej irytująca mnie osoba była tak bezczelna, żeby mnie pocałować, złapać za mój tyłek i popchnąć. Byłam traktowana tak nieludzko. Spojrzałam w lustro, patrząc na moje drżące wargi, pozwalając wypuścić z siebie krzyk. Po prostu chcę się stąd wydostać. Rzecz jaką pragnę najbardziej to wrócić do domu.
Zaczęłam myć twarz zimną wodą, zaczynając głęboko myśleć o jego zachowaniu wczoraj. Nie rzucał jakiś bezczelnych uwag na temat mojego ciała. Nie próbował znaleźć się ze mną w łóżku. Myślę, że zrobił to, aby ze mnie zażartować. Skończyłam z jego bzdurami. To przeraża mnie na śmierć, rozrywając mnie na kawałki. Nigdy nie spotkałam takiej świni w całym moim życiu.
Czy on myśli, że jestem tu z nim, aby mógł mnie pieprzyć, kiedy jest zły jak każdą inną dziewczynę? Nie byłam jak reszta. Miałam szacunek do siebie.
Nie mogłam w to uwierzyć.
Justin Bieber's POV:
- Hej, Alexa. - mruknąłem, sięgając po pocałunek platynowej blondynki, siedzącej w nocy na siedzeniu pasażera. Była idealną osobą, aby zapomnieć o tym wszystkim co dzisiaj się wydarzyło. Nie tylko usta Alexy mogą mnie zadowolić, ale cała ona. Ona jest piekielną dziewczyną, która nie boi się niczego. Sam wybierasz co ma zrobić. Kiedyś zrobiła mi loda w sypialni rodziców. Jest odważna i pewna siebie.
- Hej, Jay. - przywitała mnie, odrywając się od moich ust. - Nie mogę się doczekać, aby spędzić z tobą czas dziś wieczorem. - zachichotała, mrugając uwodzicielsko. Musiałem jechać do domu szybko, więc odwróciłem się, nie chcąc spowodować wypadku. W przeciwieństwie do swojego chłopaka Deana ona też mieszkała w Stratford. Niedaleko mojego domu. Pięć minut drogi, jeśli jedziesz szybko.
To była idealna zemsta za to, co się stało wcześniej. Dla Deana, miałem zamiar pieprzyć się z jego dziewczyną, a Julia będzie zazdrosna. Wiem, że w głębi serca mnie pragnie. Odpycha mnie, bo wie, że nie będę grał w jej gry. Mam dość jej wyrzutów dla każdej rzeczy, której kurwa robię.
W ciągu kilku minut dojechaliśmy do domu, sięgnąłem do Alexy po kolejny pocałunek. Przesunąłem rękę w górę jej uda, czując jak staję się podniecony. Szybko odsunąłem się od niej, otwierając moje drzwi, aby się wyjść z auta. Wyszedłem z samochodu i wyciągnąłem ją, prowadząc do drzwi mojego domu.
Obudziłam się z mojego pięknego wypoczynku, słysząc dźwięk głośnych pocałunków. Usta dotykające się nawzajem, ciche jęki i ciężkie oddechy. To oczywiście tym razem nie działo się ze mną. Wyczułam inną dziewczynę w tym domu. Zapach tanich wiśniowych perfum przeszły przez mój nos, spojrzałam za mnie, żeby zobaczyć co się dzieję. Oczywiście, Justin był z jedną ze swoich dziwek. Miała na sobie krótkie jeansowe spodenki wiszące na jej tyłku, parę białych Tomsów, a jej platynowe blond włosy opadały na jej plecy. Musiałam przyznać, że była bardzo ładna, ale każda dziewczyna, która pieprzy Justina automatycznie traciła mój szacunek.
Justin przycisnął ją do ściany, całując jej szyję. Dziewczyna odrzuciła głowę w tył w satysfakcji jego pocałunkami. Nie obchodziło mnie co myśli. Pocałunek, który przeżyłam wcześniej to było absolutne gówno. Nie mogłam nawet oddychać.
- Świnia! - krzyknęłam do nich obu. Dziewczyna odwróciła się do mnie, patrząc na mnie w szoku, jak gdyby nie spodziewała się mnie.
- Kim ona jest? - spytała kiepsko naśladując dziewczynę urodzoną w San Fernando Valley. Miała rumieńca na twarzy. Podsumowując jej obecny wygląd, wyglądała jak tandetny pajac pozbawiony jakiejkolwiek klasy.
- To nikt. - Justin uśmiechnął się, trzymając ją za rękę. Patrzył na mnie pusto przez dobre dziesięć sekund, a następnie zasygnalizował, że idą do jego pokoju.
Zgodnie z oczekiwaniami, w ciągu kilku minut, zaczęłam słyszeć jęki w wysokim tonie. Wybornie. Tylko tego potrzebuję dziś wieczorem. Jest już wystarczająco trudno, że muszę spać na tej kanapie. Myśl, że spałam na jego łóżku w nocy obrzydzała mnie. Rzeczy, które robił z dziewczynami na tym materacu, czuję się teraz tak brudno. Prawdę mówiąc słyszę jak sprężyny materaca podskakują w górę i w dół.
Idealnie.
Zakryłam uszy ze względu na jęki. To sprawiało surowe uczucie w brzuchu. Kto po prostu idzie i pieprzy się z pierwszą lepszą dziewczyną z ulicy? Co jeśli ten dzieciak ma STD'S? Wszystkie jego myśli są o seksie. Kiedy Hugh Hefner w przyszłości umrze, widzę Justina zajmującego jego miejsce. Hańbą jest żyć z kimś takim jak on. Pragnie zaprowadzić mnie na górę i zrobić to ze mną, ale nie pozwolę mu na to.
Sięgnęłam po pilota i nacisnęłam na przycisk zasilania, aby włączyć telewizor. Może, gdy wezmę go na tyle głośno nie będę musiała słyszeć tego co dzieję się na górze. Na ekranie był Zmierzch. To nie był mój ulubiony film, ale musiałam coś zrobić, żeby zagłuszyć ten hałas. Nie jestem tutaj, żeby słuchać jęków innych dziewczyn.
- Nie boję się ciebie. - Bella Swam powiedziała w telewizji. Kiepsko.
Zastanawiałam się czy Justin chcę mieć ze mną związek jak Bella i Edward. To było by tak obrzydliwe. Nie mogę sobie wyobrazić go chcącego spędzać ze mną wszystkie chwilę, chcącego spędzić ze mną swoje życie. Cholera, nawet nie mogę sobie wyobrazić, że w ogóle się w nim zakochuję. To byłoby tak niezręczne, mówiąc znajomym, że miłość mojego życia znalazła mnie w uliczce. To nie jest normalne.
- Cóż, naprawdę nie powinnaś tego mówić. - Edward Cullen zachichotał przez telewizję, patrząc blado jak nigdy. Z tym momentem skończyłam oglądać telewizję, całkowicie. Chwyciłam pilota po mojej prawej i kliknęłam przycisk 'Power Off', kładąc pilot z powrotem na kanapie.
- Tak, Jay! - usłyszałam krzyk dziewczyny z góry. Tam było tak głośno. Moje usta rozszerzyły się w uśmiechu i po chwili zaczęłam przewracać się ze śmiechu. To jest to co Justin robi z dziewczynami tutaj? Stary, o stary. Jestem pod wrażeniem, ale ta dziewczyna cieszy się z przyjemności trochę za bardzo. To było najśmieszniejsze na co dzisiaj się natknęłam. Żart dnia.
Nadszedł czas, aby iść spać. Dzięki trzaskom i wrzaskom, byłam zmęczona. Przeszłam tyle rzeczy przez jeden dzień. Jeśli będę śmiała się zbyt długo, nie będę rano miła, więc położyłam się spać, kładąc poduszkę na moich uchu, zamknęłam oczy i zapadłam w głęboki sen.
Nigdy w życiu nie tęskniłam tak bardzo za ciszą i spokojem.
to jest sjkadjasdsjdjslsda ~ grenadedrew
OdpowiedzUsuńHmmm...Ten rozdizał miał tylko kilka słów dialogu Jay'a z Chole. Czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńjedno z moich ulubionych opowiadań;-) z niecierpliwością czekam na następny rozdział. mam nadzieję, że pojawi się niedługo, bo zżera mnie ciekawość co się wydarzy. @inusuall
OdpowiedzUsuńto jest fhdsjgljhfjghgljghjgl. świetne , możesz mnie infomować na twitterze? @MyHeroBiebur
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://famous-bieber.blogspot.com/ mam nadzieje że ci się spodoba i liczę na komentarz :))
dkjfhefvwefhbwedfbuiwegfi7gesbv !
OdpowiedzUsuńTo jest takie boskie! Nie mogę doczekać się następnego!
Zapraszam do mnie : http://opowiadaniebelieveinyourself.blogspot.com/
kurde,nie spodziewałam się tego ;))
OdpowiedzUsuńczekam na nn <3
Dziękuje za tłumaczenie ;*
łooo nie spodziewałam się czegoś takiego :o dziwnie się porobiło. ale mam nadzieje że w Jay'u obudzą się ludzkie uczucia. czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuń@morethankiss
świetneee : D
OdpowiedzUsuń/ promises-scry.blogspot.com
o kurde tego sie nie spodziewalam...a ona bedzie udawac pewnie ze jej to nie ruszylo....ehhh no Jay co z toba? nooooo heh ej ja juz chce wiedziec co bedzie w kolejnym...mam nadzieje ze jutro dodasz bo to jest sjhdhdbhxhsbhd! @ewelina9757
OdpowiedzUsuńKsbxyevwkakwvdh, myslalam ze Chloe zabierze swoje rzeczy i wyjdzie z domu. Swietny, nie mg sie doczekac nastepnego. Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuń~@Weraa_99
jsdvhddjavhdm, cudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńMyślałam, ze Chole się od niego wyprowadzi czy coś, a ona jednak dalej u niego jest, ale nie myślałam że przyprowadzi tą dziewczyne do domu O.o/ @Justeliaa
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie, dziękuję, że tłumaczysz, tłumacz dalej <3
OdpowiedzUsuń@igotmyreddress
jak zawsze zajebisty *-* ale nie spodziewałam się tego po Justinie ;o
OdpowiedzUsuńChcę już nowy!
Kocham Cie i dziękuję <3
@olcikx
Bardzo podoba mi się rozdział. Szczerze, to nie spodziewałam się takiej sytuacji..
OdpowiedzUsuń@dangerous_696
hahaha, zajebisty:D/@biebsimy
OdpowiedzUsuńŚwietny! haha :)
OdpowiedzUsuńAle nie spodziewałam się takiego zachowania u Justina. Zwłaszcza po poprzednim rozdziale o.O
Dziękuję i już się nie mogę doczekać następnego :) xx
@aania46
Hahahhaaha, ale beka, chciał se przelecieć Chloe ae nie, hahaha, ciekawe czy Dean się dowie że Justin jeszcze raz, pieprzy jego dziewczyne, no niexle, nieźle :D ~ @yo_amo_1D
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 <3 nn!!!
OdpowiedzUsuńna miejscu Chloe bym mu po prostu zajebala proste i logiczne.
OdpowiedzUsuńJay sie zachowuje jak skretynialy idiota.
A wydaje mi sie, ze Chloe bd udawala ta Julie troooche dlugo, ale nwm do konca.
B. Dziekuje za tlumaczenie :3
@Mikax333
przeczytałam całe opowiadanie i naprawdę mi się ona spodobało. strasznie wciąga ;3 nie mogę się doczekać kolejnego <3 / @swaggiepassie
OdpowiedzUsuńdxcgfhjbkjhgfderftghuji
OdpowiedzUsuń@polly325
No to mnie zaskoczyło *.*
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować na tt? @ClaykaBelieber
Okropnie kusi mnie, żeby zabrać się za oryginał, ale nie chcę tego robić, bo wiem, że przesiedzę całą noc i będę czytać. A lubię Twoje tłumaczenie, choć są takie momenty, kiedy mogłabyś zmienić konstrukcję zdania, ale nie czepiam się, bo i tak jest świetnie. Historia jest genialna :) Czekam dalej i bardzo dziękuję za informacje o nowym poście.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
[reckless-dreams]
haahah ten rozdział mnie powalił, to jay mnie powalił jeszcze z pierwszą lepszą .___. @ahbeau
OdpowiedzUsuńjest możliwość żebyś mnie informowała o nowościach?
OdpowiedzUsuńbaaardzo proszę :D
@ShinyyGirl
Zaczęłam 2 godziny temu czytać to opowiadanie z małymi przerwami. NIE POTRAFIŁAM SIĘ ODERWAĆ I CAŁKOWICIE MNIE TO POCHŁONĘŁO! Kocham Cię. To opowiadanie jest niesamowite. jeśli moglabys mnie informować na TT S_waggie_ :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetnie przetłumaczony świetny rozdzial. czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńboski! Hah... czekam na kolejne !
OdpowiedzUsuńcudowne to jest ale mam jedno uwage NIE DO OPOWIADANIA mogłabyś zrobić cos z tym tłem ponieważ czyta sie 1/3 normalnie a resztę jest "przekrzywione" i źle sie czyta
OdpowiedzUsuń